16. Zdarzyło się w Watykanie. Albo choć w pobliżu

6.00

Dzwoni budzik gdzieś hen na dole. Kto śpi na górnym piętrze, to nie jego problem, szybko przewraca się więc na drugi bok, by nie skończył się ten milutki sen. Jeszcze końcówkę jego pragnie złapać.


6.20

Wybrzmiewa budzik nr 2, którym jest wykład z historii filozofii prowadzony przez pewnego ornitologa. Rozpoczyna się od charakterystycznie zaintonowanego punktu Blaise Pascal – wyprasza z łóżka także ostatnią osobę.


6.57

Kaplica Sióstr Klawerianek, Pater Noster. Jest jednym z ostatnich elementów jutrzni, a jednocześnie wprowadza nas w refleksję adekwatną do zbliżającej się coraz bardziej Eucharystii. Po chwili rozpoczyna się i Uczta.


7.47

Rozkrajamy świeże i pachnące jak każdego dnia bułki, które przekładamy serkiem Philadelphia, szynką bądź dżemem morelowym, a także radosnymi opowieściami o snach, planach i przygodach z życia wziętymi.


8.48

Sprawdzamy słuszność hipotezy zakładającej brak tłumów przy Fontannie di Trevi we wtorkowy poranek. Obalamy ten pełen naiwnej nadziei mit. Idąc krok dalej ścieżką mitologiczną, 75% z nas wrzuca nawet symboliczny grosz (nie wdowi). A dokładniej trzy.

I sesyjjka, o ile zdrobnienie wobec tego słowa w tym kontekście może być trafne.


9.37

Mała papieżowa była godziną dotarcia na Plac Świętego Piotra, przerażenia się wielkością kolejki [WE WTOREK RANO], spotkania Siostry Agaty [którą serdecznie pozdrawiamy] i decyzji o rezygnacji ze zwiedzania podziemi bazyliki.


10.00

Pyszne lody z poleconej nam prze Siostrę Agatę, watykańskiej lodziarni. Dobre rozmowy, zdjęcie kurtek, wdzięczność za życie i Bożą opiekę.

zagadka: where czwarty?


11.10

Plac Świętego Piotra. Nieoczekiwanie spotkanie na poznanej w duszpasterstwie polskim Izy wraz z rodzinką. Spontaniczne, drobne roszady ekip. Przy okazji serdecznie pozdrawiamy całą familię z Józefowa!


11.20

Kawusia z Panią Magdaleną Wolińską-Riedi. Rozmowy o misjach, wojnie, dziennikarstwie, cenie. Ciekawostki o Benedykcie XVI. Pisząca te słowa rozczula się na wspomnienie porównania papieża-seniora do świecy, która wciąż daje światło, ale już coraz słabsze, a jednak pozostając w mroku, powolutku się wypala, wciąż się tląc. Mnóstwo inspiracji do prawdziwego Piękna. Niesamowite jest życie Kobiety w Watykanie. Spotkanie krótkie, ale liczymy, że ciąg dalszy nastąpi.

Czytamy w międzyczasie książkę autorstwa Pani Magdy, więc Ania postanowiła napisać do niej z propozycją spotkania.


13.30

Powrót. Ciąg dalszy dobrych rozmów z Izą i jej siostrą Manią. Tematy ważne, a niecodzienne. Pożegnanie dziewczyn nie pożegnało zwierzeń, które każą wyjść ze swojej strefy komfortu i zanurzyć się w refleksji jeszcze głębiej. Bóg działa mocno przez ludzi, całe to doświadczenie jest tego świadectwem.

A widoki paradoksalnie niebanalne w swej prostocie.


13.51

Pranzo e siesta. Cudowne są Włochy w tych aspektach. Ze smutkiem przychodzi refleksja o rychłym powrocie. Ale jeszcze trochę.


14.30

Sekretariat misyjny, praca wre. W celu likwidacji zbędnych rozmów i przyspieszenia tempa pracy, Ania włączyła muzykę. Bacząc na trwający Wielki Tydzień, nie najgorszym pomysłem będzie udostępnienie słuchanej playlisty. Zapraszamy:

https://open.spotify.com/playlist/2TvCHKfcd3YiIQ1bNp1bfI?si=6yNGJYZfRri7InR-TlZIEw&utm_source=copy-link

15.53

Ania otwiera okno. Ola bierze łyk wody. Emilka proponuje zmianę playlisty. Praca wre, celem jest wpisanie jeszcze dziś wszystkich książek do katalogu. Siostrze Assuncie została nawet przedstawiona propozycja rozbicia namiotu w sekretariacie. Excel jednak nie jest jednoznaczny z wiatrakami, bo choć walka trwa, nadzieja tli się coraz wyraźniej.


17.44

Anulka ofiaruje się przynieść wszystkim kawusię. W międzyczasie drzwi zostają z niewiadomych względów zamknięte, więc niczym rycerz z bajki nosicielka kawy oczekuje na Roszpunkę, która spuści swoje włosy lub choćby klucze. Wbrew nadziei, nie okazuje się nią Odźwierna Ola. W końcu Anulka się doczekała, ale co skóra opalona, a serce napełnione śmieszkami dobiegającymi z góry, tudzież obłoki pooglądane – to jej.

fani wyłapali moment i sfotografowali, niebywały przypadek


20.18

Przerwa na szybką kolację. Akcentu modlitwy chyba nie ma potrzeby uwypuklać, dość oczywisty się on nam wydaje. Choć w sumie z posiłkami sprawa wygląda dość analogicznie. Wiadoma sprawa, że Pwt 8,3. Bułka, jajecznica w wykonaniu Oli, warzywka i mniej więcej to, co każdego dnia. Mniam.


20.37

Znów przy biurku. Kasia już zaczęła tworzenie naklejek z numerami na książki do archiwum, Ola i Emilka jeszcze wklepują ostatnie pozycje, Ania przepisuje je do tradycyjnych katalogów bibliotecznych w formie papierowej. „Gdyby się system popsuł„.

22.11

I znów zwycięstwo, znów nie my – czyli ostatnia pozycja została zapisana w mózgu internetu.

https://youtu.be/09IfcLXVZdQ


22.18

Światło w biurze gaśnie. A w biurze Siostry Assunty jeszcze się ćmi. Ajajaj.


23.10

Cisza nocna. Gasną latarki, milkną rozmowy.

Cichy zapada zmrok, idzie już ciemna noc.
Zostań, zostań wśród nas, tak jak byłeś za dnia.

Ania ze Wzgórza Eskwilin 

JEŚLI WRÓCICIE TU JESZCZE JUTRO, ZNAJDZIECIE NIESPODZIANKĘ, POLECANKOOO

One thought on “16. Zdarzyło się w Watykanie. Albo choć w pobliżu

  1. „Gdyby się system popsuł…” zapobiegliwość godna uwagi, skoro książki papierowe, to informacja o nich na papierze.
    Podziwiam walkę o dokończenie pracy, kojarzy się z SDM (nie ŚDM- jedna kreska, a różnica)
    ” biec do końca, potem odpocznę…”. BRAVE AGENTI!
    Zastanawia mnie, dlaczego 25% uczestniczek nie wrzuciło (wrzuciła?) grosza (eurocenta?) do Fontannie di Trevi. Czy to aż taka bieda nie-wdów, czy walka z mitologizowaniem kultury… .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *